-Taka rocznica to dzień pełen refleksji. Tym bardziej, że tamte wybory zbiegają się z rocznicą śmierci mojej żony. Od 7 lat jestem sam. Zastanawiam się co mi się udało, a co mi sie nie udało. Mam wielką satysfakcję, jak patrzę na nasze szkoły. Nikt chyba nie powie, że nie ma terenów pod budownictwo. Poczyniłem wiele inwestycji i teraz nadszedł trudniejszy czas. Co do błędów – to kto ich nie robi?! – powiedział nam refleksyjnie Henryk Piłat.
W Radzie Miejskiej Henryk Piłat potrafi zorganizować większość. Choć ostatnio przychodzi mu to coraz trudniej. Zdarzają się przegrane głosowania, jak podczas ostatniej sesji w sprawie okręgów wyborczych. Zwolenników jednak wciąż nie brakuje. Złośliwi mówią, że ci zwolennicy są powiązani służbowo czy biznesowo z rządzącą ekipą, stąd ich bezkrytyczne poparcie.
Zwolennicy Henryka Piłata podkreślają spokój jego rządów i to, że decyzje konsultuje ze swym zapleczem. Jednak ostatnio pojawiają się głosy, że zaprzestaje słuchać swojego elektoratu. Mówi się też, że popiera ludzi ze swego zaplecza, ale nie wykańcza przeciwników.
Dla dziennikarzy jest otwarty, często udziela wywiadów, co opozycja ma mu za złe. Bo o wielu rzeczach dowiaduje się z mediów. Informacje szybko dochodzą za to do wyborców.
Główne zasługi burmistrza to budownictwo społeczne i inwestycje, które w najbliższych latach mają przynieść nowe miejsca pracy. Dużo zrobił w sprawie dróg, jak choćby w mieście. Dążył do odpowiedniego przebiegu S-3 i zbudowanej przy niej strefy ekonomicznej w Gardnie. Jednak cieniem kładą się tegoroczne angielskie roboty na ul. Sportowej i Rapackiego w Gryfinie. Nabrzeże z opóźnieniami dopiero powstaje. Do strefy zgłosił się jeden inwestor. Czy burmistrz zdąży dowieść słuszności swych wizji przed kolejnymi wyborami?
Faktycznie gmina przez minioną dekadę zmieniła się diametralnie. I samo Gryfino, i wsie. Trzeba jednak pamiętać, że Henryk Piłat trafił na dogodny czas. W ostatnich latach spływały fundusze unijne. Jednak inwestując, przegrzał lokalną gospodarkę i przyszłoroczny budżet zapowiada się dramatycznie. Zaczynają się trudne czasy. Działki nie sprzedają się już tak dobrze, albo i wcale ( jak np. ostatnio kwartał nabrzeża).
Obecnie mamy rozgrzebane nabrzeże, ale gotową na przyjęcie nowych inwestorów strefę w Gardnie. Do zrobienia jest jeszcze sporo. Zapraszamy do oceny pracy burmistrza, podsumowań i wyznaczenia najbliższych celów. Artykuły podsumowujące dekadę Piłata będziemy kontynuować.
Napisz komentarz
Komentarze