- To jest oburzające. Gdyby była to prawdziwa historia, to coś byśmy o tym wiedzieli. To trzeba być zwyrodnialcem, aby powiesić dziecko i się strzelać – powiedziała Małgorzata Karwan, dyrektor Cedyńskiego Ośrodka Kultury i Sportu.
Natomiast z humorem podchodzą do tego wydarzenia członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Cedyńskiej. Przypominają dyrektorce jej wpadki, jak np. pomysł z obchodzeniem rocznicy tzw. wyzwolenia Cedyni. Głosy członków stowarzyszenia w stosunku do aktora nie są wcale napastliwe.
-Maciej Stuhr pomylił chyba bitwę. Cos podobnego, chociaż niezupełnie tak, było podczas bitwy pod Głogowem. Słowa aktora traktujemy jednak jako przejęzyczenie, ale wyznaczamy pokutę – pielgrzymkę do Cedyni – śmieje się Arek z TMZC.
-Dobrze, że aktor kojarzy Cedynię ze wczesnośredniowiecznym wydarzeniem. Wokół bitwy 972 r. narasta coraz więcej legend. Tak więc i tę przyjmujemy jako kolejną anegdotę rozsławiającą to wydarzenie. Zapraszamy pana Macieja Stuhra na obchody 1041. rocznicy bitwy i inscenizacji, jakie odbędą się 23 czerwca 2013 r. – zapraszają członkowie TMZC.
Napisz komentarz
Komentarze