Sobotnie spotkanie było jakby dwuwątkowe. Jedna z części była kontynuacją, a raczej efektem majowej konferencji zainicjowanej przez ks. Jana Zalewskiego, a zorganizowanej przez dyr. biblioteki Sylwię Mencel i Katarzynę Figas ze stowarzyszenia przy pomocy Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz wsparciu burmistrza Henryka Piłata i starosty Wojciecha Konarskiego. O konferencji było bardzo głośno we wszystkich lokalnych mediach więc nie będę teraz o niej pisała. Wspomnę tylko, że owa konferencja zatytułowana „Historia Polski hymnem pisana” dała początek czwartemu rajdowi motocyklowemu pod hasłem „Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę 2012” Motocykliści wyruszyli z Gryfina. Na trasie dołączali coraz to nowi „podróżnicy”.
Film, który został zaprezentowany na niedzielnym spotkaniu, pokazywał niemal dzień po dniu drogę, jaką przebywali motocykliści. Trasa wiodła przez Polskę, Litwę, Białoruś, Rosję. Mijali przepiękne krajobrazy, wspaniałe historyczne miejsca, zabytkowe budowle, przede wszystkim kościoły i klasztory. Mieli możliwość spotkania się z wieloma ciekawymi ludźmi. To wszystko składało się na pewno na wspaniałe i niezapomniane przeżycie. Mimo że film był nieco przydługi i odnosiło się wrażenie, że był „mierzony” drogą od kościoła do kościoła, od spotkania księdza do biskupa, to rajd był na pewno wielkim przeżyciem dla uczestników, a w oglądających budził lekką nutkę zazdrości. Po filmie uczestnicy spotkania otrzymali bardzo ładnie wydaną książkę z referatami wygłaszanymi w czasie majowej konferencji i z relacją rajdowej, jakże ciekawej podróży. Książkę podpisywał obecny na spotkaniu ks. Jan Zalewski.
Kolejną niespodzianką była obecność dzieci z Ukrainy, a dokładnie z Kałusza (z którą to miejscowością nawiązało również współpracę stowarzyszenie „Wspólnota Polska”). Dzieci, a raczej 12-15-letnie dziewczynki przyjechały wraz ze swoją opiekunką Oksaną Biegun i księdzem Krzysztofem Panasowcem na zaproszenie towarzystwa Miłośników Historii Ziemi Gryfińskiej i Biblioteki Publicznej w Gryfinie. Występ, który zaprezentowały, nagrodzony został burzliwymi oklaskami. Podczas imprezy przekazane zostały zebrane wcześniej książki. Zbiórka potrzebnych książek została wcześniej zainicjowana przez Katarzynę Figas i Sylwię Mencel. To piękna inicjatywa i pomoc, za którą podziękowała bardzo serdecznie p. Oksana.
-Mimo że urodziłam się na Ukrainie, a mój ojciec jest Ukraińcem, to całą duszą i sercem jestem w Polsce. Rodzinę mam i w Polsce, i na Ukrainie. Tak dzielę swoje uczucia - trochę tu, trochę tam – powiedziała p. Oksana
Atmosfera spotkania była serdeczna i nieco podniosła. Jedni cieszyli się z pobytu w kraju, inni tęsknili za daleką, utraconą ojczyzną.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze