Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 2 listopada 2024 07:27
Reklama
Reklama

Czy burmistrz dotrzymał słowa odnośnie angielskiej roboty?

Jak bumerang wraca sprawa remontu dróg wykonanych w Gryfinie w okolicy stadionu przez angielską firmę. W szybkim terminie Urząd Miasta i Gminy w Gryfinie zadecydował o wyremontowaniu przez Anglików 3 odcinków ulic. Betonowa nawierzchnia została pokryta grysikiem i użyto niewielkiej ilości asfaltowego lepiszcza. Droga nie spełniła oczekiwań użytkowników, a roboty szybko nazwane zostały fuszerką. Urząd wydał na to ponad 100 tys. zł, a swoją część zapłacił też Ośrodek Sportu i Rekreacji. Skrytykowany na sesji burmistrz 3 miesiące temu obiecał, że sam z własnej kieszeni pokryje straty, jeśli nie wyegzekwuje tego, co obiecał. -Swoją deklarację podtrzymuję – powiedział na ostatniej (26 lipca br.) sesji burmistrz Henryk Piłat. Jaką konkretnie? - czytaj poniżej. Wypowiedz się też w sondzie.
Co powiedział 3 miesiące temu Henryk Piłat na sesji? Oto jego wypowiedź:
„Składam przed państwem deklarację, że jeżeli nie wyegzekwuję od wykonawcy tego, aby te drogi odpowiadały standardom dróg, pokryję koszty z własnej kieszeni. Jeżeli nie wyegzekwuję tego od firmy angielskiej (…) Myślę, że w ciągu trzech miesięcy wykonawca powinien doprowadzić drogę do odpowiedniego stanu”.
Po trzech miesiącach droga jest w coraz gorszym stanie. Burmistrz złożył zawiadomienie do prokuratury. Opozycja domaga się, aby szkodę pokrył z własnej kieszeni teraz,czyli po upływie 3 miesięcy.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama