Poniżej prezentujemy fragment wypowiedzi Longina Komołowskiego odnośnie święta Solidarności i polonii.
7 Dni Gryfina: Po tragicznej śmierci w 2010 roku w Smoleńsku Macieja Płażyńskiego kieruje Pan jako jego następca stowarzyszeniem Wspólnota Polska. Jak wiadomo stowarzyszenie to wypełnia w dużym stopniu w praktyce obowiązki wspierania przez Państwo Polskie Polonii na całym świecie, a Pan jako jego Prezes kontaktuje się z ośrodkami polonijnymi na bieżąco. Jak dzisiaj wśród naszej Polonii postrzegana jest tradycja Solidarności i czy i jak obchodzona jest tam sierpniowa rocznica.
Longin Komołowski: -Z tym jest różnie w różnych miejscach na świecie. Powojenna emigracja do Anglii do USA czy innych krajów odbywała się w kilku falach Dla emigrujących w czasach PRL, również tych wyjeżdzających w solidarnościowej fali emigracyjnej, zagadnienie niepodległości Polski było i jest nadal bardzo ważne, wielu angażowało się przez lata w miarę posiadanych możliwości we wspomaganie działań na rzecz tejże niepodległości Polski. Dla nas w Polsce również było ważne, że istnieją na świecie skupiska Polaków gotowych nieść i niosących w różnych formach pomoc krajowi. Dlatego jest dość oczywiste że dla tych ludzi solidarnościowe rocznice są bliskie i pamiętają aby się w tych dniach obchodów spotkać wspominać i rozmawiać o Polsce i o Solidarności o doświadczeniach tamtego czasu.
Inaczej jest wśród emigrantów ekonomicznych, którzy wyjechali z już wolnego kraju za lepszym życiem. Tutaj stosunek do Solidarności jest zróżnicowany tak jak średnio zróżnicowany jest w pokoleniu postsolidarnościowym choć wydaje się, że powinno być rozumiane znaczenie Solidarności dla odzyskanie wolności.
Jeszcze inne emocje Solidarność wywołuje wśród Polonii na Wschodzie. Trzeba pamiętać że nie są to emigranci, są to Polacy oni nigdy nie wyjechali ze swojej ziemi im Polskę zabrano. Niewątpliwie doceniają oni fakt, że przemiany które zapoczątkowała rewolucja Solidarności umożliwiły im wyjście z narodowego oficjalnego niebytu w jakim mniejszości narodowe żyły w sowieckich republikach. Dzień dzisiejszy przynosi swoje problemy dla Polaków na Litwie, Białorusi czy Ukrainie ale mogą oni legalnie się zrzeszać i w różnym stopniu w różnych krajach, posiadają wolność praktykowania swojej kultury narodowej, Wiedzą, że to wszystko to dorobek solidarnościowego przełomu.
7 Dni Gryfina: - Dziękujemy za rozmowę i pozdrawiamy Pana z Gryfina, swego czasu bywał Pan u nas często….
Longin Komołowski: -Również dziękuje. Rzeczywiście był czas zwłaszcza przez kilka lat odbudowy Solidarności po kwietniu 1989 gdy często udawałem się do różnych miejscowości na terenie całego województwa również do Gryfina. Pamiętam lokalnych działaczy Solidarności - u Was zwłaszcza śp. Antoniego Anweilera, wieloletniego przewodniczącego związku w Dolnej Odrze.
Longin Komołowski pra ostatnio do Gryfina głónie na zaproszenie Zdzisława Szczepkowskiego - od ubiegłego miesiąca - wiceprezesa Zachodniopomorskiego Oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Oto nasza relacja z ostatniej oficjalnej wizyty Longina Komołowskiego w Gryfinie: igryfino.pl/artykul/Wielkie-spotkanie-Kresowiakow__10693
Napisz komentarz
Komentarze