Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 11:51
Reklama
Reklama

Miłość późnego lata

Za gryfińskim mostem, przy drodze do Mescherin, leży granitowy głaz. Czyjaś ręka na nim wyryła paletę i zwykłe, a tak wiele znaczące litery: T i A. Przechodnie zatrzymują się, podumają o tajemnicy zaklętej w kamieniu, położą obrączkę splecioną z koniczyny lub polny kwiat. I idą dalej. A głaz tak leży już od piętnastu lat i opowiada o nieprzemijającej miłości malarza i jego muzy. A była to miłość późnego lata.
Miłość późnego lata
Kamień stał się wiarą malarza-poety
I płyną korale-pieśni z  kamiennej palety. A drzewa jak muzy, rozproszone w tańcu są obłokami w słońcu - jak wiry w różańcu.    
(Aleksander Chmielewski)
 
Za gryfińskim mostem, przy drodze do Mescherin, leży granitowy głaz. Czyjaś ręka na nim wyryła paletę i zwykłe, a tak wiele znaczące litery: T i A. Przechodnie zatrzymują się,  podumają o tajemnicy zaklętej w kamieniu, położą obrączkę splecioną z koniczyny lub polny kwiat. I idą dalej. A głaz tak leży już od piętnastu lat i opowiada  o nieprzemijającej miłości  malarza i jego muzy. A była to miłość późnego lata. Piękna, dojrzała jak owoc,  dobra i zła, zawsze szalona i nieznosząca przeszkód. Ona dawała  mu siłę i moc, a on jej obrazy malowane  księżycem i fioletami. Artysta potrzebuje miłości – mówiła. A on potrzebował jej jak śpiewającego wiatru jak powietrza, bez którego nie mógłby żyć. Tak mijały tygodnie i miesiące. On malował. Tworzył dla niej galerię miłości. I stworzył.
Minęło wiele, wiele lat.  Późne lato zabarwiło się kolorami jesieni. Ale  miłość nie przeminęła. Trwa. Pachnie wrzosem i astrami. Za wiele lat tylko granitowy głaz będzie  dowodem  ogromnej, dziwnej miłości i może jak dawniej ktoś zatrzyma się przy tajemniczym kamieniu, poduma, płoży kwiat lub splecioną z koniczyny obrączkę…
TWS

  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama