Z propozycją zmiany nazw kilku ulic wystąpiło Towarzystwo Miłośników Ziemi Cedyńskiej już kilkanaście lat temu. W poprzedniej kadencji za burmistrza, który publicznie chwalił się poprzednim systemem, nie było szans na zmiany. Ale TMZC aby przekonać władze do zmian, urządzało np. tematyczne happeningi na prima aprilis.
http://www.igryfino.pl/wiadomosci/8890,zmienili_kompromitujaca_nazwe_ulicy
Prosty apel zignorowany przez władze
Szansa pojawiła się w nowej kadencji. Mówiono o tym głośno. Nawet gimnazjaliści wypominali radnym aprobowanie skompromitowanych bohaterów ulic. Towarzystwo Miłośników Ziemi Cedyńskiej zaproponowało zatem akcję uświadamiającą lokalne społeczeństwo. Apel był prosty: najpierw przedstawmy patronów naszych ulic. Poznajmy ich. Potem przygotujmy ewentualne propozycje zmian. Zastanówmy się, czy w każdym przypadku patronami mają być osoby. Jeśli tak, to czy związane z regionem. Jeśli nie, to czy nazwę na przykład wziąć od roślin, czy od jakiejś ważnej idei… Mimo że burmistrz Gabriela Kotowicz powołała Centrum Promocji i Turystyki, które miało zająć się także tym tematem, przez 1,5 roku w zasadzie niewiele tam zdziałano.
Nawet na świadectwie mieli Żymierskiego
Szans na zmianę było więcej. Półtora temu Towarzystwo Miłośników Ziemi Cedyńskiej wystąpiło z propozycją aby uliczce, przy której znajdują się podstawówka, gimnazjum i przedszkole nadać nową -osobną nazwę. Sprawa była bardzo prosta, ponieważ placówki te mieszczą się przy odnodze ul. Żymierskiego i ta mała uliczka - prowadząca pod górkę w kierunku budynków oświatowych - należy do gminy. Oprócz zmiany pieczęci i szyldów wyżej wymienionych placówek nikt nie poniósłby kosztów. Uczniowie kończący szkołę nie musieliby już pokazywać dokumentów, na których widnieje „ul. Michała Roli-Żymierskiego”. Jak brzmiałaby nowa nazwa ulicy – było to sprawą otwartą.
Nazwa Władysława Bartoszewskiego nie przeszła
Podczas tegorocznej kwietniowej sesji Rady Miejskiej w Cedyni, która odbywała się w Klasztorze Cedynia nowy radny Tomasz Siwiela niespodziewanie zaproponował aby zmienić porządek obrad i przyjąć uchwałę zmieniającą nazwę ulicy Obrońców Stalingradu na ulicę Władysława Bartoszewskiego. Wtedy nie zgodziła się na to burmistrz Gabriela Kotowicz i poparła ją większość radnych. Obiecano konsultacje, które okazały się klapą.
Pseudokonsultacje
Nim ustawa dekomunizacyjna weszła w życie, to powołała się na nią na sesji burmistrz Gabriela Kotowicz. Zapowiedziała konsultacje społeczne dotyczące zmian nazw ulic: Michała Roli-Żymierskiego, Karola Świerczewskiego i Obrońców Stalingradu. Konsultacje, mimo iż zostały ogłoszone, zakończyły się porażką. Przez ponad dwa miesiące (od 23 maja do 31 lipca 2016 r.) złożonych zostało zaledwie 6 (sic!) ankiet z propozycjami. Nie wykorzystano potencjału i kreatywności młodych ludzi, którzy podjęli ten temat już wcześniej. Nie zapytano mieszkańców, czy w ogóle chcą zmian. Nie wytłumaczono dlaczego chce się zmienić nazwy ulic. Nie wyciągnięto też wniosków z nieudanej próby zmiany nazw ulic przeprowadzonej kilka miesięcy wcześniej.
Nie wbrew ludziom
TMZC od początku stało na stanowisku, iż należy wytłumaczyć mieszkańcom, co oznaczają dotychczas funkcjonujące nazwy ulic w Cedyni. Wszystkie. Po tym etapie byłby sens zapytać, czy ludziom się te nazwy podobają. Dodatkowo, jak już wspomnieliśmy wyżej, proponowaliśmy aby mała gminna ulica prowadząca do szkoły przyjęła nazwę. Nie sugerowaliśmy jaką. Chodziło o to aby uchwałą Rady Miejskiej w Cedyni szybko przyjąć taką nazwę, która byłaby do zaakceptowania we współczesnej rzeczywistości. Kolejna sprawa to pomoc finansowa przy kosztach zmian. Na jednej z sesji niektórzy radni i mieszkańcy w ogóle kwestionowali i krytykowali pomysł wprowadzenia jakichkolwiek zmian.
Od dziś zmiany obowiązują, ale tylko teoretycznie
Uchwała została podjęta podczas sesji Rady Miejskiej w październiku 2016 r. Teoretycznie od dziś, 10 grudnia 2016 r. obowiązują zmienione nazwy trzech cedyńskich ulic. Zamiast ulicy Świerczewskiego, do cedyńskiego rynku prowadzi ul. Staromiejska. Dotychczasowa ulica Michała Roli-Żymierskiego, przy której mieszczą się m.in. szkoły, przedszkole i poczta, otrzymała nazwę Mieszka I. Natomiast ulica Obrońców Stalingradu prowadząca w kierunku Góry Czcibora i Osinowa Dolnego nazywa się teraz ul. Czcibora. Tak jest zgodnie z prawem, ale tabliczki nadal są stare i informują (?) o nazwach, które już nie obowiązują.
Nie dość, że do powyższego tematu władze podchodziły jak pies do jeża, to nawet na dziś nie zdążono przygotować stosownych tabliczek z obowiązującymi od 10 grudnia 2016 r. nowymi nazwami ulic. Tak więc wygląda na to, że wbrew prawu, które sami ustanowili, nadal promują komunizm. Wstyd!
Napisz komentarz
Komentarze