Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 8 kwietnia 2025 09:30
Reklama

To była czołówka. Relacja z wypadku autobusu szkolnego wiozącego dzieci

-Przepraszam! Przepraszam! Hamulce nie działały! Kierownica nie działała! – tak zapłakana młoda kobieta tłumaczyła się zaraz po wypadku kierowcy autokaru wiozącego dzieci do szkoły. Jechała z nocnej zmiany w szpitalu. W autobus z dziećmi jadącymi do szkoły uderzyła w Kolonii Żarczyn dziś (24 października 2018 r.) ok. godz. 7.40. Mamy relację kierowcy.
To była czołówka. Relacja z wypadku autobusu szkolnego wiozącego dzieci

-Dopiero co ruszyłem autobusem i dojeżdżałam powoli do skrzyżowania. Wtedy zauważyłem pędzącego citroena i widziałem, że kobieta straciła nad nim panowanie – opowiada kierowca Łukasz Mańkowski, kierowca szkolnego autobusu.

Reklama

Za kierownicą citroena siedziała 20-kilkuletnia pielęgniarka.

-Wyniosło ją z łuku Zdążyłem się zatrzymać i wtedy ona uderzyła czołowo. W autobusie prawie nic nie czułem - mówił kierowca.

Po uderzeniu dzieci z miejsc się podniosły.

-Siadać, nie ma co oglądać - krzyknęłą jeszcze opiekunka dzieci w autokarze.

-Wyskoczyłem z autobusu. A tam zapłakana młoda dziewczyna. Przepraszała mnie. Odłączyłem tylko akumulator aby nie doszło do pożaru – opowiada Łukasz Mańkowski, który w autobusie wiózł też swoje dzieci. Wszystkich około 50.

Na miejsce zdarzenia przyjechały aż trzy karetki pogotowia, policja, straż pożarna. Przylecial tez helikopter. Wszczęto całą procedurę tak, jak w przypadku wypadku z dużą ilość osób. Na szczęście okazało, że to tylko kolizja.

Dzieci zabrano do szkoły i tam w obecności rodziców były kolejno badane przez służby medyczne.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama