112

Sprawca nie powinien jechać. Problem w tym, że sądy wydają zakazy prowadzenia pojazdów, ale nie ma kontroli nad tym, czy ukarani się do tego stosują. Tak działa prawo zepsute w czasach Ziobry.

To był napad na tle narodowościowym. Policja zatrzymała agresywnego mężczyznę, który okazał się być pod wpływem alkoholu, za atak na taksówkarza.

Policjanci zatrzymali 46-letniego rowerzystę, który przewoził narkotyki ukryte w nietypowy sposób. Policjanci zwrócili uwagę na jego nietypowe zachowanie.

Leżał tam, miał rękę owiniętą zakrwawioną bluzką, był półprzytomny. Wokół było pełno śladów krwi – mówi listonosz. Od razu wezwał karetkę, a sam mocno obwiązał ranną rękę i zaczął uciskać przecięte przedramię.

Policyjni związkowcy wzywają, żeby mundurowi pouczali za popełnione wykroczenia, a nie karali mandatami.

Ich zadaniem jest obserwowanie skrzyżowania i filmowanie kierowców, którzy przejeżdżają na czerwonym świetle. Podpowiadamy, gdzie sprawdzić, czy jest kamera na skrzyżowaniu.

Do tego wypadku doszło w terenie leśnym w powiecie gryfińskim. Trzydziestokilkulatek został ranny i karetką pogotowia przetransportowano go do szpitala. Co ciekawe obydwaj kierowcy jechali w przeciwnych kierunkach.

Sytuacja wyglądała na poważną. Ciężko chora kobieta zniknęła ze szpitala. Zaczęły się poszukiwania. W pewnym momencie zorientowano się, ze kobieta opuściła palcówkę.

Do popełnionego przestępstwa doszło przed godziną 22.00. Wtedy to też policja otrzymała zgłoszenie o włamaniu do jednej z cukierni zlokalizowanej na terenie miasta.

W lesie podczas grzybobrania stracił orientację. Sytuacja zrobiła się poważna, ponieważ ze starszym mężczyzną nie było żadnego kontaktu. Decydujące okazało się powiadomienie służb ratunkowych.

Przy kasie podają przypadkowy numer telefonu. Jeżeli trafią, to kradną rabat. To kilkaset złotych miesięcznie.

Mając w audi narkotyki zdecydowali się na ucieczkę. Kierowca i postanowił zmierzyć się z policją, prowadząc funkcjonariuszy w szalonym pościgu przez ulice miasta. Jak się zakończyła ucieczka desperatów?

Postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Ukarał pięciu kierowców, którzy jego zdaniem zaparkowali na chodniku. 80-letnim „stróżem porządku” zajęła się policja.

Zbierają się nocami i w podrasowanych samochodach urządzają uliczne wyścigi. Dlatego policja chce zaostrzyć przepisy, żeby odstraszały amatorów takich „atrakcji”. Już samo umawianie się w mediach społecznościowy na wyścig będzie karane. Bywa to niebezpieczne. Jest przypuszczenie że pewna tragedia drogowa spowodowana była takim wyścigiem.

Na ostrym zakręcie doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła jedna osoba, a trzy inne zostały ranne. A wszytko to po przekroczeniu linii ciągłej i zjechaniu na przeciwległy pas ruchu.