A po marszu moda
Mówi się, że społecznicy to już wymierający gatunek ludzkości. Może to i prawda, ale sobotni Marsz Życia i dodana do niego impreza dowodzi zupełnie czegoś innego. Jak bowiem inaczej nazwać „Macierzankę”, duet, Tadka (który pewnie już w kołysce miał przypięta kartkę z napisem „społecznik”), panią Elę i jej modelki? Jak nazwać całą gromadę osób, które przygotowują, sprzątają, pomagają i są wszędzie tam, gdzie pomoc jest potrzebna i wszystko to robią za przysłowiowe Bóg zapłać? Proszę Państwa, to cieszy, bardzo cieszy, że widzimy jeszcze inne wartości. Rozgadałam się, a chciałam zwrócić uwagę na Elę Olszewską, która po sukcesach w świecie pojawiła się w Gryfinie. Sobotni udział Eli był takim minipokazem, albo raczej prezentacją czterech modeli.
29.09.2013 12:46