W wielu dzieciach drzemały olbrzymie pokłady energii zarówno tej fizycznej jaki i intelektualnej i uporządkowanie „pomylonych” rzeczy bohaterów bajkowych nie sprawiło im wiele trudności, bo czytanie, słowa i zabawa są tą siłą, która uruchamia wyobraźnię. Humory dzieciom dopisały, zabawa była przednia i myślę, że najmłodsi wynieśli ze spotkania wiele miłych wrażeń a pamiątkowe już zdjęcia są tego dowodem.
Uważam, że atrakcyjność i różnorodność form i metod pracy z małym czytelnikiem o systematycznym i długofalowym charakterze - jak np. współpraca biblioteki na Górnym Tarasie z Przedszkolem im. Kubusia Puchatka w Gryfinie - stwarza szansę na przełamanie niechęci do czytania. I to po prostu cieszy.
Ewa Chołdrych
Napisz komentarz
Komentarze