Funkcjonariusze zwracali uwagę na wyjątkowe umiejętności prowadzenia oszukańczych rozmów przyszywanych wnuków. Mówili o złodziejach, którzy udając „urzędowe” osoby potrafią w kilka minut ogołocić nie tylko kuferek z biżuterią, ale również skrzętnie schowane pieniądze. Bywa również tak, że i telewizor czy telefon komórkowy po takiej wizycie znikają. Dlatego policjanci radzą znać (tak na wszelki wypadek) jakie numery seryjne ma nasz domowy droższy sprzęt. Warto takie numery zapisać w notesie.
Panowie aspiranci zwracali uwagę na niewyczerpany spryt i pomysłowość przestępczego towarzystwa. Radzili nie wpuszczać obcych do mieszkania. Nie należy chwalić się, że akurat wzięliśmy z banku pożyczkę lub wypłaciliśmy spore oszczędności. Czasami ściany mają „uszy”. Nie wolno być łatwowiernym. Wnuczek, jeśli czegoś potrzebuje, niech osobiście złoży dziadkom wizytę. Obu stronom wyjdzie to na dobre.
Policja radzi, dzieli się swoją wiedzą, a ludzie przytakują. Jednak w praktyce jakoś nie zawsze z tej wiedzy korzystają.
Poruszono również temat znikających z cmentarza mosiężnych krzyży, które mimo zakazu są skupowane przez złomiarzy.
-Gryfino jest małą społecznością. Nie jesteśmy anonimowi. Znamy się choćby z widzenia, dlatego często apelujemy o pomoc. Dajcie znać jak zobaczycie coś, co wyda się wam podejrzane. Nasz numer telefonu nie jest dla nikogo tajemnicą, a i na podwórkach też się spotykamy – powiedział Rafał Lidak.
Wzbogaceni o wiedzę związaną z „talentami” złodziejskimi, studenci GUTW mogli zapoznać się z „Praktyczną bankowością dla każdego” - propozycji Moniki Maćkowiak, dyrektor Oddziału Banku Gospodarki Żywnościowej.
Napisz komentarz
Komentarze