Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 23:53
Reklama
Reklama

Tłumnie chodzą na L4. To już epidemia

Coraz więcej Polaków korzysta ze zwolnień lekarskich. Tylko w pierwszych 2 miesiącach tego roku wystawiono ich ponad 5 milionów.
Tłumnie chodzą na L4. To już epidemia

Autor: Canva

Dlatego firmy coraz częściej decydują się na kontrolę zwolnień chorobowych swoich pracowników. Według ekspertów rozmiar nadużyć jest alarmujący i groźny dla gospodarki.

Więcej zwolnień, więcej nieobecności

W porównaniu do pierwszych dwóch miesięcy 2022 roku liczba nieobecności w styczniu i lutym tego roku wzrosła o 8 proc. Liczba wystawionych zwolnień lekarskich również się zwiększyła – o 16 proc. rok do roku. 

Niektóre firmy mają trudności z kontrolą absencji pracowników. W dużych firmach jest ona łatwiejsza do ukrycia, a w małych pracodawcy nie mają uprawnień do kontroli zasadności L4. W rezultacie pracownicy mogą nieuczciwie unikać pracy, co podnosi koszty działalności przedsiębiorstwa i wpływa na efektywność.

Nawet 17 razy w roku na zwolnieniu

Przeciętny pracownik korzysta z trzech zwolnień lekarskich rocznie. Jednak nie brakuje osób, które korzystają z nich aż 17 razy w ciągu roku. Niektórzy lekarze wystawiają znaczną liczbę zwolnień lekarskich bez przeprowadzania odpowiednich badań. 

System ubezpieczeń społecznych jest utrzymywany i finansowany przez obywateli, dlatego ZUS jako instytucja zarządzająca tymi środkami ma obowiązek kontrolować zwolnienia. Warto jednak pamiętać, że prawo do przeprowadzania kontroli mają również pracodawcy, którzy zatrudniają więcej niż 20 osób. Weryfikacje odbywają się podczas wizyt u pracownika. W 2022 roku liczba takich kontroli wzrosła o 55 proc. rok roku. Mimo to skala fałszywych zwolnień lekarskich wciąż jest duża.

Społeczeństwo przymyka oko 

Społeczeństwo wydaje się akceptować sytuacje, w których pracownik oszukuje pracodawcę. Jak twierdzi Mikołaj Zając, prezes firmy Conperio specjalizującej się w tematach pracowniczej absencji chorobowej, pobłażliwość sądów pracy i problemy z zatrudnieniem nowych pracowników powodują, że pracodawcy nie chcą zwalniać tych, którzy nawet notorycznie migają się od obowiązków. W efekcie można miesiącami unikać pracy, nie tracąc jej, a jednocześnie pobierając część wynagrodzenia. Ostatecznym skutkiem takich działań jest większy deficyt ZUS-u i konieczność podniesienia składek.

Niektórzy lekarze wystawiają aż 160 zwolnień L4 miesięcznie, inkasując 200-300 zł za każde. Nie brakuje pracowników, którzy korzystają z L4 w jednej firmie, żeby pracować w innej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

i
Michal 17.05.2023 18:29
Udawałem chorobę aby wyjść wcześniej z pracy, na następny dzień nie przyszło 6 osób bo mówili, że ich zaraziłem.

Taka prawda 17.05.2023 18:16
Gdy szedł taki pracownik na zwolnienie, bardzo się denerwował, bo jest zdrowy.

i
pik 17.05.2023 17:54
O chusteczka.

i
umig 17.05.2023 14:56
Taaa, głupota i lenistwo są zaraźliwe.

Taka prawda 17.05.2023 18:31
Gdyby nie l4 to połowa Polaków nie chodziłaby do lekarza, który straciłby pracę.

J 23 ZNOWU NADAJE 8 RA BE Z POD SMOLEŃSKA Z LUBAWICZ 96 HA AHA H 17.05.2023 14:53
COVID 23 W NATARCIU HA HA AH

i
Wiadomix 17.05.2023 13:39
Za PiS nie opłaca się przecież pracować.

ReklamaEPI-AKCJA Fundacji "Normalnie" 08.11.-09.12.2024
Reklamadotacje rpo
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama