W gminie Chojna zaczyna już brakować pieniędzy na wypłaty (przyznała to skarbnik na poniedziałkowej sesji), a banki nie chcą gminie udzielić kredytu ze względu na brak płynności finansowej. Gmina zapłaciła firmie zewnętrznej 20 tys. zł na opracowaniem planu naprawy finansów gminy. Jedną z propozycji jest likwidacja szkół wiejskich.
Kto ma zdecydować
Burmistrz Adam Fedorowicz podczas ostatnich dwóch sesji sugeruje, że sprawa likwidacji szkół to zadanie nie jego, a radnych.
-Piętnaście lat temu w gminie Chojna przygotowano program restrukturyzacji oświaty, zaplanowano do likwidacji cztery szkoły, zlikwidowano jedną. Ja żadnego projektu uchwały nie przygotuję. Myślę, że są gremia, które będą się wypowiadały w tej sprawie i decydowały po uprzedniej bardzo gruntownej analizie - mówił na sesji burmistrz Adam Fedorowicz.
-Na pewno pan nie głosuje jakie szkoły zostaną zlikwidowane, to będzie wina radnych. Projekty uchwał pan przygotowuje to jakie przewiduje pan szkoły do poddania pod glosowanie dla radnych – pytał z kolei Henryk Kłapouch , radny opozycyjny, sugerując, że burmistrz próbuje manipulować opinią publiczną.
Radny wyłuszczył plan władzy?
W sprawie likwidacji szkół wypowiedział się też radny Bronisław Krzyżanowski, uważany za jednego z najwierniejszych żołnierzy burmistrza.
– Każdy z radnych otrzymał program naprawczy i tam jest napisane wiele różnych rzeczy m. in. że będzie likwidowana szkoła w Lisim Polu, Godkowie i Brwicach. Jednocześnie jest napisane, że będzie zlikwidowana straż miejska, podatki będą podniesione do górnego pułapu, bo zawsze były obniżane. Tam są te szkoły wpisane. Dlaczego się wymigujemy, że nie będziemy chcieli tego zrobić. Nie mamy wyboru. Nikt nie chce likwidować, ale nie mamy wyboru. Potrzeba ok. 5 mln na oświatę, brakuje ok. 1 mln zł dla opieki społecznej, obligacji nie mamy to jak ta gmina będzie funkcjonować? – pyta retorycznie Bronisław Krzyżanowski.
Napisz komentarz
Komentarze