Nabrzeże w sobotnie wczesne przedpołudnie zapełniło się namiotami, w których zainteresowani z obu stron Odry prezentowali swoje produkty i usługi. Na scenie pojawili się organizatorzy, władze miast Schwedt i Gryfina oraz powiatu. Burmistrzowie obu miast wyrazili swoje zadowolenie z rozwijającej się współpracy, zacieśniających się kontaktów gospodarczych i sąsiedzkich, mówili o możliwościach i perspektywach.
A w namiotach handlowcy, przedstawiciele salonów kosmetycznych, warsztatów samochodowych i wyroby rękodzielnicze. Pracownicy biblioteki z dyrektor Sylwią Mencel mają nadzieję, że „złotówkowe” książki nie tylko skuszą do kupna, ale także do zajrzenia do biblioteki. Właściciel zakładu tapicerskiego pracę związaną z tapicerką zaczął, mając czternaście lat. Dziś ma swój zakład i prezentuje piękne meble.
- Uważam, że targi są dobrym pomysłem. Jest okazja zaprezentowania swoich umiejętności i możliwość zdobycia klientów oraz nawiązania kontaktów – powiedział Henryk Janaszkiewicz, właściciel zakładu tapicerskiego.
Jest również Zdzisław Kmieciak. -Nieczęsto biorę udział w targach, ale uważam, że pomysł jest dobry.
Na scenie przedsiębiorcy prezentowali swoje propozycje i oferowali możliwość pracy.
Słoneczna pogoda zachęcała do spaceru, ale zainteresowanie targami średnie.
Wielką uciechę sprawili dzieciom motocykliści. Przyjechali z Pyrzyc, Berlina, Stargardu, Gryfina. Przejażdżka, a później okazja do obejrzenia motocyklowych slalomów pomiędzy pachołkami to wielka frajda.
TWS
Napisz komentarz
Komentarze