Poniżej przedstawimy fragmenty artykułu. Śródtytuły od redakcji.
Co wykazała kontrola CK?
Oprócz niegospodarności, naruszenie dyscypliny finansowej, wątpliwej jakości polityka kadrowa oraz wprowadzanie w błąd Rady Miasta wytknięto kierownictwu Centrum Kultury. Także brak obowiązkowych i podstawowych dokumentów w placówce tego typu. Chodzi o roczny program działalności instytucji kultury oraz wewnętrzny regulamin Centrum. Protokół z kontroli, postulujący między innymi dokonanie głębokich zmian w placówce i przeprowadzenie zewnętrznego audytu, został skierowany na posiedzenie Rady Miasta i opublikowany w Internecie. Dyrektor CK w Chojnie Barbara Andrzejczyk postanowiła zapewne nadrobić zaległości i dać odpór krytykom. W pierwszych dniach marca na stronie Centrum Kultury (www.ckchojna.pl) pojawił się dokument zatytułowany „Strategia rozwoju Centrum Kultury”.
Na granicy z Białorusią
Tekst strategii sprawia wrażenie mało spójnego i ogólnikowego, nie ma w nim także konkretnych propozycji imprez i działań. Jednak w Centrum Kultury w Chojnie nie powstało ani jedno ciągłe zdanie „Strategii”. Tekst jest kompletnie „ściągnięty” z dokumentów opublikowanych przez innych autorów. Wstęp informujący czytelników o tym, czym jest strategia rozwoju pochodzi ze strony www.zoomnadomy kultury.pl (poradnik jak tworzyć strategię). Reszta zaś to dokładna kopia fragmentów strategii Miejskiego Domu Kultury w Terespolu z roku 2011 (www.mokterespol.com). Dlaczego właśnie Terespol – graniczne miasteczko przy granicy z Białorusią – miałoby być inspiracją dla Chojny? Wydaje się, że niemal wszystko różni obie miejscowości (…). Przez wiele miesięcy działała tam grupa ludzi - przedstawicieli samorządu i domu kultury, która prowadziła badania społeczności lokalnej, jej przyzwyczajeń i oczekiwań, a także analizy możliwości kreowania programu rozwoju kultury dla konkretnego miasta.
Ciężki przypadek pójścia na łatwiznę
W Chojnie wybrano nieco łatwiejszą drogę: bez społecznego dialogu, bez analiz, bez badania gustów i oczekiwań społeczności lokalnej, bez konkretnych propozycji imprez. Z terespolskiego wzorca wybrano łącznie 3 strony tekstu: analizę słabych i mocnych stron, ogólne wnioski i równie ogólny opis wizji działania placówki kultury. Ogólne sformułowania tekstu specjalistów z Terespola nadawały się teraz do zastosowania przez chojeńskich animatorów. Wymieniono w tekście jedynie pojęcia „Miejski Dom Kultury w Terespolu” na „Centrum Kultury w Chojnie”.
Lustereczko powiedz przecie,
kto jest najmądrzejszy w świecie?
„Autorski” wkład dyrektorki Centrum Kultury w Chojnie (obok zamiany terminów) polega też na wymianie terespolskich nazw sekcji i kół zainteresowań na chojeńskie. Prawdziwie autorski (tym razem bez cudzysłowu) jest w chojeńskim plagiacie jeden konkret: postuluje się zorganizowanie sali z lustrami… A co na to lustro władzy? Plagiat jako kradzież intelektualna jest przestępstwem ściganym zarówno z urzędu, jak i cywilnie. Czy autorzy terespolskiego oryginału skierują sprawę do sądu z powództwa cywilnego, jest problemem pani dyrektor Centrum Kultury w Chojnie. Można też przypuszczać, że prokuratura uzna, iż chojeński plagiat ma znikomą szkodliwość społeczną. Pytanie tylko, czy chojeńscy rajcy i burmistrz również będą zdania, że nic się nie stało…
Napisz komentarz
Komentarze